W miniony weekend we Wrocławiu odbyły się XL Międzynarodowe Zawody w Podnoszeniu Ciężarów Srebrna Sztanga. Ten piękny jubileusz organizatorzy i zawodnicy uczcili w 100{77d675b08ebefd581f214ea078244b857b168ccf6434cb116e6382c886bc12d2} w polskim składzie – ze względu na panującą sytuację epidemiczną. Z tego samego powodu w zawodach nie uczestniczyli członkowie sekcji ciężarowej Stowarzyszenia Integracyjnego Eurobeskidy.
Na Srebrną Sztangę, która zawsze otwiera nowy sezon zawodów dla niepełnosprawnych sztangistów, zawsze przyjeżdżali najlepsi zawodnicy z całej Polski i z zagranicy. Nie ma wielu imprez sportowych z tak dużą tradycją, jak stwierdza prezes polskiego komitetu paraolimpijskiego, Łukasz Szeliga. – 40 lat takiej imprezy to niezwykła rzecz, to jest historia pisana bardzo licznymi sukcesami. Przetrwała różne transformacje na przestrzeni tych 40 lat i nawet dzisiaj, w tym trudnym roku ograniczeń związanych z Covid-19, START Wrocław udało się doprowadzić do realizacji, za co bardzo serdecznie im dziękuję – dodaje w wywiadzie dla „Sportgame”.
Tak mówi o początkach Srebrnej Sztangi jej pomysłodawca i twórca, Jerzy Mysłakowski, trener sekcji ciężarowców WZSN START Wrocław, w tym samym materiale: – Jeździliśmy za granicę na różnego rodzaju zawody, ale nie mieliśmy swojej imprezy. Postanowiliśmy coś wymyślić, żeby ściągnąć zagranicznych zawodników, trenerów i działaczy. To nam się udało, mimo że mieliśmy bardzo trudne warunki: bo trenowaliśmy – i te zawody też odbywały się w Zakładzie Szkolenia Inwalidów, bo tak to się wtedy nazywało. Okazało się, że trafiliśmy „w dziesiątkę”, bo mimo tych trudności udało nam się ściągnąć nie tylko najlepszych europejskich zawodników, ale również z całego świata. Byli u nas Kanadyjczycy, Amerykanie, nawet Australijczycy.
W tym roku, ze względu na panującą sytuację pandemiczną, Srebrna Sztanga odbyła się w mocno ograniczonym i tylko polskim gronie, a zawodnicy z zagranicy w ogóle nie mogli uczestniczyć w zawodach. Pomimo wyjątkowo niesprzyjającej sportowi rzeczywistości zawodnicy poprawiali własne rekordy życiowe, a nawet rekordy Polski. W kategorii kobiet najlepszy wynik uzyskała Justyna Kozdryk (START Radom); w kategorii mężczyzn OPEN 49-72 kg zwyciężył Marek Trykacz (START Zielona Góra), a w kategorii 80-107 kg Tomasz Kociubiński (WZSN START Wrocław). W czwartej, pozakonkursowej próbie, zawodnik gospodarzy Aleksander Pomorski osiągnął magiczną granicę 200 kg!
Trener sekcji podnoszenia ciężarów przy Stowarzyszeniu Eurobeskidy Stanisław Mirocha przyznaje, że z żalem musieli odmówić uczestnictwa w Srebrnej Sztandze. Zwykle na zaproszenie organizatorów jechało 2 czy 3 zawodników, w tym roku – z uwagi na brak uczestników z zagranicy – zostało zaproszonych 6 zawodników. Jednak już wcześniej byli zgłoszeni na XII Tarnowski Turniej w Wyciskaniu Sztangi Leżąc Leliwa, który ma się odbyć w ten weekend, w związku z czym, oceniając ryzyko zachorowania czy kwarantanny po zawodach, nie zdecydowali się na udział w Srebrnej Sztandze. – Wiele odwołanych wiosną imprez odbywa się właśnie teraz, w kalendarzu układają się praktycznie co tydzień, nie jest więc możliwe pojawienie się na każdej – mówi trener. Pozostaje nam życzyć powodzenia w turnieju i mocno trzymać kciuki. Relacja z turnieju już za tydzień!
Cała galeria zdjęć Adriana Stykowskiego z PZSN START TUTAJ
(SROKA TFG)